Odzież na rower.

Odzież na rower.

W żargonie sportowców istniej powiedzenie, że nie ma niewłaściwej pogody na trening, lecz jest jedynie niewłaściwa odzież. Inni wspominają też o słabym charakterze, ale nie o tym dzisiaj. 

Mamy tę przyjemność, że żyjemy w XXI wieku, gdy wszechogarniająca nas technologia nie ogranicza się jedynie do komputerów czy urządzeń elektronicznych ale ogarnęła również przemysł odzieży sportowej. Nie musimy już martwić się wełnianymi koszulkami, w których 40 lat temu kolarze zamarzali podczas zjazdów, a na podjazdach pocili się jak w fińskiej saunie.  Dzisiaj możemy czerpać radość z naszej paski przez okrągły rok nie zważając na temperaturę za oknem i warunki pogodowe.

UPAŁ

 Letni ciepły i słoneczny poranek, szeroka droga z gładkim jak lustro asfaltem to wymarzone warunki dla każdego kolarza. Odzież na takie warunki powstała po to by pot z powierzchni naszego ciała transportowany był na zewnątrz materiału i natychmiast odparowany – wszystko po to, abyśmy czuli się komfortowo. Zastosowane materiały są wyjątkowo lekkie i cienkie, jednak pierwszy rzut oka nie zawsze jest wystarczający – taka odzież powinna nas również chronić przed promieniami słonecznymi, dlatego warto sprawdzić, czy materiał, z którego uszyta jest koszulka posiada odpowiedni współczynnik ochrony UV. Kolejną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę przy wyjątkowo cienkich materiałach to tylne kieszonki. Zdarza się, że cienkie materiały nie zawsze są wystarczająco wytrzymałe mechaniczne i może się zdarzyć, że nieszczęśliwie po drodze zgubimy gdzieś naszego smartfona lub portfel. Nawet latem poranki bywają chłode, dlatego warto się zaopatrzyć w cienkie rękawki, które będziemy mogli ściągnąć i schować do kieszonki, gdy zrobi się już wystarczająco ciepło. Podobnie jak z koszulkami warto zwrócić uwagę na współczynnik UV – ręce to chyba najbardziej narażona na promienie słoneczne część ciała kolarza. Na dłonie załóżmy możliwie cienkie rękawiczki, które pozwolą dłoniom oddychać od strony zewnętrznej, a jednocześnie zapewnią pewny chwyt kierownicy. Skarpety tak samo jak reszta ubrania – cienkie i przede wszystkim z oddychających tkanin.

DESZCZ

Podstawową ochroną podczas jazdy w deszczu jest dobra kurtka przeciwdeszczowa. Pomimo, że ceny takiej odzieży wydają się być dość wysokie to nie radziłbym szukania oszczędności akurat na tym elemencie garderoby kolarskiej. Podstawowym elementem jest sprawdzenie czy szwy w kurtce są również klejone, dzięki czemu mamy pewność, że zimny deszcze nie wleje nam się do wnętrza. Druga sprawa to waga i gabaryty takiej kurtki po zwinięciu. Kurtka taka powinna być lekka i zmieścić się w kieszonce koszulki kolarskiej. Powinna się tam również znaleźć zawsze, gdy wychodząc na trening mamy wątpliwości co do prognozy meteorologicznej.

Jeśli mamy pewność, że deszcz będzie padał, a ‘trening musi zostać odbyty’ to pamiętajmy również o rękawiczkach i pokrowcach na buty. Te drobne elementy garderoby w wersji przeciwdeszczowej mają ogromny wpływ na nasz komfort. 

Należy jednak mieć świadomość, że podczas kilkugodzinnej jazdy w deszczu żadna odzież nie będzie stanowiła 100% ochrony przed wilgocią. 

WIATR  

Długi zjazd w górach poprzedzony równie długą wspinaczką, po której jesteśmy mokrzy od potu potrafi odebrać nam całą przyjmność kolarstwa. Pomimo tego, że nie musimy pedałować to pędzący wiatr wyziębia nasze ciało już w ciągu kilkunastu sekund. Najwłaściwszą ochroną na takich treningach okazuje się być wiatroszczelna kamizelka lub kurtka, której przednia część uszyta jest z nieprzewiewnej tkaniny. Podobnie jak kurtki przeciwdeszczowe można takie kamizelki czy kurtki po złożeniu swobodnie schować do tylnej kieszonki koszulki kolarskiej. Jest to absolutnie niezbędna część garderoby podczas treningów w górach. 

Podobnym rozwiązaniem są czapki pod kask, rękawiczki i pokrowce na buty ze znaczkiem WINDSTOPPER lub WINDPROOF wykonane z cienkich i lekkich matariałów, która zdają egzamin podczas długich górskich zjazdów, gdzie różnice temperatury pomiędzy szczytami i dolinami dochodzą do kilkunastu stopni. 

WIOSNA / JESIEŃ

Podobnie jak podczas jazdy w upale obowiązują koszulki z krótkim lub długim rękawem i spodenki z krótkimi nogawkami lub z nogawkami ¾ (za kolana). Tkaniny tej odzieży są jednak trochę grubsze i stanowią większą ochronę termiczną naszego organizmu. Koszulki często przednie panele uszyte mają z nieprzewiewnych tkanin. Doskonałym uzupełnieniem takiego stroju są rękawki oraz nogawki, które w każdej chwili możemy ściągnąć lub założyć w zależności od bieżących warunków pogodowych. W takich warunkach pod koszulkę często zakładany jest również podkoszulek – czyli pierwsza, bazowa warstwa, która ma za zadanie odprowadzenie potu z powierzchni skóry dając uczucie komfortu. Skarpetki oraz rękawiczki również powinny być wykonane ze znacznie grubszego i cieplejszego materiału niż te używane latem w czasie upałów. Rozsądne w takiej pogodzie jest również spakowanie do kieszonki przeciwwietrznej kamizelki. Tak na prawdę każdy ma inne poczucie optymalnej i komfortowej temperatury, dlatego przy takiej pogodzie konieczne jest nabranie pewnego doświadczenia poprzez eksperymentowanie z różnymi zestawieniami poszczególnych części odzieży. 

ZIMA

Kolarstwo to aktywność, w czasie której górna część ciała nie pracuje tak intensywnie jak nogi i przez to bardziej narażona na wpływ niskiej temperatury i wyziębienie. Ubranie ‘na cebulkę’ ma w zimie kluczowe znaczenie. Podstawowym elementem zimowej garderoby jest dobra, ciepła i oddychająca bielizna. Dopasowany podkoszulek z długim rękawym  będzie w czasie treningu regulował temperaturę naszego ciała – ogrzewał, a jednocześnie odprowadzał nadmiar potu. Kurtka typu soft shell jako zewnętrzna warstwa odzieży ochroni nas przed mrozem, zabezpieczy przed przenikliwym wiatrem, a jednocześnie pozwoli by nadmiar ciepła i potu podczas intensywniejszych treningów wydostały się na zewnątrz. Warto, by kurtka taka miała otwory wentylacyjne, którymi dodatkowo będziemy mogli regulować wymianę ciepła. Poza tym dobrze, jeśli ma wyższą stójkę chroniącą naszą szyje przed zimnym powietrzem oraz zewnętrzne kieszenie, z czego jedną na wartościowe przedmioty – zapinaną na suwak. Pod kaskiem obowiązkowo oddychająca czapka zasłaniająca uszy z przeciwwietrzną membraną. Pomimo, że nogi na rowerze wytwarzają sporo energii i ciepła to warto by spodnie wykonane był z ciut grubszej tkaniny niż wersja wiosenno-zimowa i dodatkowo na wysokości kolan miały również wstawki z wiatroodpornej tkaniny – stawy to dość wrażliwe na wilgoć i zimno części naszego ciała. Dłonie oraz stopy powinny być chronione przez neoprenowe, nieprzewiewne rękawice oraz pokrowce.

Wyposażenie kolarskiej szafy czasami trwa kilka sezonów i jest wynikiem naszego doświadczenia. Dlatego jeśli nie mamy takiego doświadczenia nie kupujmy ciuchów na zapas, lecz dokupujmy powoli w zależności od potrzeb, które wynikają z aktualnych warunków pogodowych. Jeśli znamy swoje potrzeby i oczekiwania to oczywiście warto korzystać z posezonowych wyprzedaży, które wydają się być idealną możliwością do zakupu wymarzonej odzieży w promocyjnej cenie. 

Related Posts: